Wakacje za nami, tym samym szykujcie się na intensywny okres w muzyce. Premiery, premiery, premiery. Wielu artystów czeka z materiałem właśnie na jesień. Im bliżej okresu świątecznego, tym więcej tytułów możecie się spodziewać. Tymczasem już we wrześniu zostaniemy uraczeni całkiem dużą dawką nowych albumów. Oto lista najciekawszych moim zdaniem propozycji:
3 - John Legend - Love in the Future; Tamar Braxton - Love and War
10 - Janelle Monae - The Electric Lady; Syleena Johnson & Musiq Soulchild - 9ine; 2 Chainz -B.O.A.T.S. II: Me Time
20 - Jason Derülo - Tattoos
23 - Jessie J - Alive
24 - Drake - Nothing Was the Same
30 - Justin Timberlake - The 20/20 Experience (2 of 2)
Alexandra Burke szykuje kolejną płytę. Tym razem z inną wytwórnią i na innych warunkach. Po porażce Heartbreak on Hold mamy zapowiedź tego, w jakim kierunku pójdzie teraz kariera zwyciężczyni X-Factora. Powrót do R&B, soulu i urbanowych brzmień. Odejście od dubstepu i elektroniki. Bardzo dobrze! Już dziś możecie odsłuchać epki #NewRules. Jest tu 5 utworów oraz intro, samplujące Made in America Jaya Z, bo to on właśnie jako pierwszy ogłosił zmianę zasad gry. Burke się zainspirowała, ale nie tylko Hovem. Jest tu ciekawa wersja Fix You zespołu Coldplay. Mamy też bardzo dobry jam Bounty Hunter. Alexandra wraca do sił. Jej najnowszy pełnogrający album ma zwać się No More You, a ujrzeć światło dzienne ma w pierwszej połowie 2014 roku.
Beyoncé została wczoraj przyłapana podczas pracy nad teledyskiem. Jakim? Nie ma jak na razie żadnych informacji co do utworu, ale domyślać się możemy, że będzie to klip do singla z nowego albumu. Jak na razie nie wydano ani Grown Woman ani Standing on the Sun. Po internecie krążą jedynie nieoficjalne lub fanowskie wersje utworów. Możliwe, że zmieni się to w nadchodzących tygodniach. Beyoncé miczy, ale jeżeli możemy w jakikolwiek sposób gdybać, to wiadomo już, że 5-ty longplay ma ukazać się w listopadzie. Prawdopodobnie zaraz jak tylko zakończy się australijska część trasy B. Zanim Mrs. Carter zacznie znowu koncertować w Stanach (grudzień) będzie miała sporo czasu na promocję nowego singla lub już całego albumu. Dochodziły także pogłoski, że B miała nakręcić sceny do teledysku w jednej z nowojorskich szkół średnich, ale nie ma na to dowodów. Tymczasem wczoraj nakręcono sceny do nieznanego jeszcze utworu na Coney Island. Beyoncé w towarzystwie modelek: Jessici White, Jourdan Dunn i stylisty Ty Huntera bawiła się w parku rozrywki odziana w full cap z wizerunkiem Biggiego. Nie przeszkadzały jej tłumy fanów. Zobaczcie sami, co udało się sfotografować gapiom:
Loved Me Back To Life - tak nazywa się najnowszy album w 30-letniej karierze kanadyjskiej divy. Tym samym tytułem ochrzczono singiel promujący album. Utwór napisany przez Się zaprezentowano jak na razie jedynie na żywo, ale już 2 września mamy ujrzeć studyjną wersję piosenki. Album natomiast ma ukazać się 5 listopada. Oto snippet piosenki. Zapowiada się smacznie. Jeżeli stęskniliście się za Celine, nie będziecie musieli długo czekać.
Jedna z najbardziej znanych grup R&B lat 90-tych powraca! Mowa o legendarnym zespole TLC. T (T-Boz) i C (Chilli) planują wydać kolejny album. Co prawda mieliśmy pogłoski o tym że zmarłą Left Eye ma zastąpić Lil Mama, ale panie zaprzeczają. Twierdzą, że nie będzie zastępowania. Możliwe, że Lil Mama udzieli się i tak w ten czy inny sposób. Powód? Dziewczyna poradziła sobie świetnie grając zmarłą raperkę w filmie, produkowanym przez stację VH1 - CrazySexyCool - The TLC story - premiera zapowiadana jest na październik.
A co z nowym materiałem? Do współpracy nad krążkiem zaproszono Dallasa Austina, współpracował z dziewczynami w latach 90-tych. Za produkcję odpowiada także Ne-Yo. Jeden z utworów napisała dla duetu Lady Gaga. Tutaj możecie posłuchać wersji demo:
Dziewczyny nie kryją zainteresowania Gagą, możliwe jest więc, że wokalistka pojawi się we własnej osobie w studio i na nadchodzącym tej jesieni krążku zaśpiewa razem z TLC. Czekajcie z niecierpliwością na dalsze newsy o grupie. THE 90s ARE BACK BABY!
Oto i on! Slim Shady w pełeni sił. Ostatnio mogliście usłyszeć całkiem nowiutki utwór Survival, teraz mamy już wieści dotyczące najnowszego - 8 albumu rapera. Przede wszystkim Eminem zaprezentował najnowszy singiel - Berzerk. Utwór produkcji Ricka Rubina ma szansę stać się sporym hitem. Co do albumu, jego tytuł to The Marshall Mathers LP 2. Miejmy nadzieję, że sequel będzie równie dobry co część pierwsza, na której znalazły się utwory takiej jak Stan czy The Real Slim Shady. Wszystkie oczy zwrócone będą na Eminema 5 listopada, na ten dzień wyznaczono datę premiery krążka. Listopad zapowiada się coraz bardziej gorąco. Jesień z dobrą muzyką czas zacząć!
Słyszeliście kiedyś o rapperze Stack$? Ja też nie. Do czasu, kiedy w sieci pojawiła się jego ciekawa kolaboracja z o wiele bardziej znaną Nelly Furtado. Kanadyjka znana jest ze wspierania młodych, mniej znanych artystów. Kim jest Stack$? Naprawdę nazywa się Yannique De Lisle Barker. Urodził się w 1985 w Waszyngtonie, ale mieszka i tworzy w Miami. Jego ojciec był menagerem artystów związanych z muzyką soul, r&b, hip-hop. Do tej pory Stack$ wydał jeden album - CraZee & ConfuZed w 2008 roku, który przeszedł bez większego echa w świecie hip-hopu. Obecnie podpisał kontrakt z Universal Music Group i tworzy drugi album, w międzyczasie wydając ep-ki i mixtape'y. Utwór Getaway z Furtado pochodzi z nadchodzącego wydawnictwa The Snowball Effect.
Niedzielna gala VMA była okazją do spotkań po latach nie tylko boysbandu *Nsync. Danity Kane, które zawiesiły swoją działalność w 2009 roku ogłosiły powrót podczas rozdania nagród MTV. Co nowego, zamiast kwintetu ujrzeliśmy kwartet. Do grupy nie wraca D. Woods, która koleżankom życzy wiele sukcesu, jak zapewnia na swoim Twitterze. Co otrzymamy od Shannon, Aubrey, Aundrei i Dawn? Nowy singiel i to niedługo. Dziewczyny nie zdradziły żadnych szczegółów, jedynie tylko tytuł kawałka - Rage.
Chciałbym wiedzieć, że powrót koleżanek do grupy nie opóźni ich solowych projektów. Płyta Dawn Richard zapowiadana jest przecież na październik. Zanim usłyszymy coś więcej od DK, proponuję posłuchać ich dotychczasowego dorobku:
Robin Thicke lubi szokować. Jak się okazało, lekko kontrowersyjny teledysk do Blurred Lines nie był jedynym skandalicznym pomysłem. Teraz możemy oglądać obrazek do zremiksowanego utworu Give it 2 U. Pomijam warstwę iryczną kawałka. Widać, że kontunuuje się tutaj pomysły z pierwszego klipu. Mamy zatem hasztagi, mamy modelki... mamy gości w postaci rappera 2 Chainz (nie da się zapomnieć jego ksywy, gdyż tutaj wykrzyczał ją za wiele razy) jest i Kendrick Lamar. Pojawia się też cała masa cheerleaderek, synek Robina - Julian Fuego. Jest zabawnie, seksownie, tanecznie, ale chyba odrobinę za dużo tu wszystkiego.
Dobra zabawa i kontrowersje nie opuszczają Robina także na scenie. Podczas niedzielnej gali pojawił się na scenie razem z Miley Cyrus (na całe szczęście, gdyż jej popisy były mocno gorszące) Wspólnie wykonali fragment Blurred Lines. Potem Robin przejął pałeczkę i zaprezentował swój najnowszy singiel na żywo.
Zapraszam do oglądania teledysku :) Wane, że Robin ma czas na zabawę a nie tylko bieganie po sądach i bronienie praw do swojego utworu przez rodziny zmarłych artystów (Krewni Marvina Gaye twierdzą, że Blurred Lines wykorzystuje sample piosenki Got to Give It Up, Robin nie przeczy, że się zainspirował, ale do plagiatu się nie przyznaje, wtóruje mu Pharrell Williams)
Wczoraj w nocy odbyła się coroczna gala rozdania nagród stacji MTV dla najlepszych teledysków. Jak zwykle, ważniejsze od samych nagród były występy na żywo. W nowojorskim Barklays Center zebrała się sama śmietanka. Ceremonia należała zdecydowanie do Lady Gagi. Artystka, choć nie była nominowana, dostarczyła niesamowitego show podczas otwarcia imprezy. Jej wykonanie Applause zasługuje na uwagę. Cieszy nas fakt, iż pomysły Gadze się nie wyczerpały oraz, że wróciła do zdrowia po operacji. Taniec, oprawa, przebieranki, dramatyzm. Wszystko do czego przyzwyczaiła nas panna Germanotta. Gaga is Back!
Początkowe buczenie było celowym zabiegiem jak się zdaje:
Inne występy nie wzbudzały już takich emocji. Fani boysbandów z radością powitali na scenie *NSync, razem po 10 latach. Właściwie, to zawdzięczamy to Justinowi. Timberlake zrobił przysługę kolegom, których kariery nie rozwinęły się już tak imponująco. Występ Miley Cyrus mógł wzbudzić jedynie pocieszny śmiech. Dziewczyna wydawała się być naćpana. Sytuację musiał poratować Robin Thicke, swoim najnowszym przebojem. Warto też zanotować dobry występ Katy Perry, dla której scenę ustawiono pod Mostem Brooklyńskim. Pojawiła się także Jennifer Hudson, w nowym looku wspierała Macklemora i Ryana Lewisa w piosence Same Love.
Co do wygranych, jak zawsze faworyci nie otrzymali statuetek, ale czego spodziewać się po głosowaniu internautów? Na szczęście większych skandali nie było. Wygrani się cieszą, widownia zachowywała się przyzwoicie ( z małymi wyjątkami :P )
Wybrani zwycięzcy to:
Teledysk roku - Justin Timberlake - Mirrors
Teledysk faceta - Bruno Mars - Locked ou of Heaven
Teledysk facetki :) - Taylor Swift - I Knew You Were Trouble
Gratulacje!
Dokładnie 12 lat temu - 25 sierpnia zakończyła się kariera i życie jednej z najbardziej obiecujących wokalistek R&B - Aaliyah. Ponieważ Babygirl wywarła ogromny wpływ i przetarła szlaki dla innych artystów, pokazała się jako artystka pełnowymiarowa - piosenkarka, aktorka, tancerka, chcemy upamiętnić ją specjalną playistą. Oto zdaniem Hype.note, najbardziej liczące się piosenki i teledyski, z wielu jakie pozostały po zmarłej wokalistce.
Pierwszym wielkim przebojem Aaliyah oraz początkiem jej kariery był singiel Back & Forth z 1994 roku. Nagrany razem z R. Kellym (prawdopodobnie związanym z artystką nie tylko profesjonalnie) promował pierwszy album 15-letniej wówczas wschodzącej gwiazdy R&B.
Pierwszy album powstał przy udziale R. Kellego, drugi natomiast oznaczał zerwanie nie tylko zawodowe ale i prywatne. Kolejny album - One in a Million, dzięki któremu Aaliyah zyskała ogromną popularność ukazał się w 1996 roku. Za produkcję odpowiadali nowi przyjaciele artystki, mało jeszcze znani Timbaland i Missy Elliott.
Aaliyah nagrała utwór, który stał się motywem przewodnim z filmu Anastazja - animowanej produkcji z 1997 roku. Journey to the Past łączy pop z brzmieniami bliższymi babygirl.
Przygoda z soundtrackami do filmów dopiero się zaczęła. Kolejny utwór Aaliyah nagrała do komedii Dr. Doolittle. Are You That Somebody? jest kolejnym przykładem kolaboracji z Timbalandem.
Poza nagrywaniem utworów do filmów, Aaliyah zapragnęła aby znalleźć się w nich. Jej pierwsza większą rolą była ta, u boku jeta Li w Romeo Must Die. oto utwór nagrany na potrzeby promocji filmu, jeden z największych przebojów Babygirl:
Prawdziwa sława i kolejne role miały dopiero nadejść. W 2001 roku Aaliyah wydała 3 studyjny album, nazwany po prostu Aaliyah, do dziś pozostaje klasykiem w dziedzinie R&B. przy tworzeniu tego krążka nie zabrakło Timbalanda:
Aaliyah nagrywała teledyski, promowała album, grała w filmach. Wydawałoby się, że rok 2001 należał do niej. Aby nakręcić teledysk do kolejnego singla, zdecydowano się udać na Bahamy. Klip do Rock the Boat, był ostatnim, jaki Aaliyah stworzyła. Godziny po zakończeniu zdjęć, piosenkraka zginęła w katastrofie lotniczej a wraz z nią członkowie jej ekipy. Świat Hip-Hopu i R&B na moment stanął w miejscu.
Z 3 płyty wydano jeszcze utwór More Than a Woman, do którego teledysk Aaliyah nakręciła wcześniej.
W imieniu artystki wydano album z jej największymi przebojami, znalazły się na nim materiały dotąd niepublikowane, jak np piosenka Miss You. Nakręcono do niej teledysk, w którym przyjaciele i współpracownicy babygirl oddają jej hołd. W klipie pojawiają się m. in; DMX, Missy Elliott, Lil' Kim, Toni Braxton, Timbaland czy Queen Latifah
Choć Aaliyah zginęła, wkład jaki wniosła do muzyki R&B jest niezaprzeczalny. Stała się inspiracją dla wielu artystów. Jej wielkim fanem do dziś jest chociażby Drake. W 2012 roku postanowił on wydać dotąd niepublikowany utwór Enough Said, który podrasował. W planach jest wydanie pozostałych po Babygirl utworów.
Nareszcie! Po długim wyczekiwaniu coś ruszyło się u Christiny Millian. Nie pamiętacie któż to? Nic dziwnego. Dziewczyna powoli zaczęła znikać z masowej świadomości. Jej ostatni album ukazał się w 2006 roku. Potem był burzliwy związek z The-Dreamem, próba wydania Elope - zakończona niepowodzeniem. No i zaczęły się kłopoty osobiste i zawodowe, porzucenie wytwórni, dodatkowo macierzyństwo. Dużo tego wszystkiego i wystarczająco aby odciągnąć Milian od pracy i nagrania nowej muzyki. Do tego czasu musieliśmy nacieszyć się ochłapami z sesji nagraniowych z Dreamem, które wyciekły do internetu. Potem można było cieszyć oko Christiną w The Voice, niestety jedynie na backstage'u. No i pojawiły się wieści, iż Lil Wayne przygarnął piosenkarkę pod swoje skrzydła i zakontraktował w swojej wytwórni Young Money. Oto pierwszy wynik współpracy Christiny Milian i ludzi od Weezy F Baby aka Lil Wayne.
Przy okazji premiery teledysku do utworu Flatline, które wykonuje trio: Mutya Keisha Siobhan czyli oryginalny skład zespołu Sugababes (na zdjęciu od lewej: Siobhán Donaghy, Mutya Buena i Keisha Buchanan) wpadłem na pomysł by prześledzić losy kilku bardzo popularnych girlsbandów ostatnich lat. Zaczynając oczywiście od brytyjskiego trio. Wiadomo, że tam gdzie spotykają się dziewczyny o silnych charakterach, i tam gdzie w grę wchodzi sława i kasa, musi dojść do spięć. Sugabababes jest najlepiej sprzedającym się żeńskim zespołem, pochodzącym z Wielkiej Brytanii na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat.
Sugababes (początkowo Sugababies) stworzono na początku 1998 roku na fali popularności Spice Girls i idei Girl Power w muzyce. Dziewczyny trafiły pod skrzydła Rona Toma - menadżera All Saints. Pierwszy solowy album wydały dopiero w 2000 roku. Panienki z nich były młodziutkie. Podczas debiutu miały dopiero 15 lat. Ich pierwszy singiel - Overload odniósł umiarkowany sukces na wyspach.
Jak to bywa, wielki sukces rodzi wielkie konflikty. W grupie zaczęły narastać problemy pomiędzy dziewczynami i już w 2001 roku Siobhán Donaghy postanowiła opuścić grupę. Dziewczyna przypłaciła ten okres depresją. Natomiast menadżer szybko znalazł zastępstwo - eks-członkinię zespołu Atomic Kitten - Heidi Range (odeszła z grupy, zanim wydano materiał).
I oto dziewczyny rozpoczęły podróż po największe laury. Razem z Heidi wydały swoje największe hity, nie tylko w Wielkiej Brytanii. Sugababes stały się zespoem rozpoznawalnym w całej Europie. Każdy z Was pamięta Round Round:
Hity sypały się jeden za drugim. Po sukcesie abumów Angels with Dirty Faces i Three tarcia pomiędzy Heidi, Mutyą a Keishą były coraz większe. Media donosiły o kłótniach za kulisami. Plotki głosiły, że najnowszy dodatek do zespołu czyli Range była przedmiotem ataku starszych koleżanek z grupy. Wierzyć temu lub nie, wszystko posypało się podczas promocji kolejnego albumu - Taller in More Ways. Krążek również odniósł duży sukces, promowany był chociażby tym pop-danceowym hitem:
Z końcem 2005 roku podano do wiadomości publicznej, iż Mutya Buena opuściła grupę, podobno z powodów zdrowotnych. 48 godzin później Amelle Berrabah zasiliła skład Sugababes. Menagment grupy stwierdził najwyraźniej, iż Sugababes stały się marką, i muszą pozostać triem. W 2006 roku ukazała się reedycja albumu, zawierająca już dograne wokale nowej członkini. Grupa powróciła do studia. Wydała składankę największych przebojów oraz kolejny album - Change. Potem przyszła kolej na mniej udane wydawnictwo - Catfights & Spotlights i o grupie zrobiło się ciszej. Kolejny, 7 już album Sweet 7 został nagrany w USA, aby zapewnić większy sukces. Pomagali w tym producenci pokroju Stargate czy RedOne oraz Ne-Yo. Pracował z nimi także mało wtedy znany Bruno Mars, komponując kawałek Get Sexy. Niestety okazało się, że w grupie znowu doszło do zmian. Buchanana została zastąpiona uczestniczką konkursu Eurowizji - Jade Ewen.
Keisha ujawniła na swoim Twitterze, że decyzja o odejściu nie była podjęta przez nią, ani spowodowana konfliktem z dziewczynami. Wydaje się, iż to menadżer zwolnił piosenkarkę. Media i fani wrzali z oburzenia. Dwie koleżanki z grupy chciały okazać wsparcie i także opuścić skład, jednak dogadano się z nimi. Promocja ostatniego albumu odbyła się więc bez żadnej z oryginalnych członkiń grupy. Sugababes zawiesiły działalność w 2011 roku. Tak prezentują się wszystkie dziewczyny biorące udział w projekcie Sugababes:
Tymczasem koniec tej historii nie jest taki mroczny. Podobno Buchanan pogodziła się z pozostającymi w Sugababes koleżankami, jednak ku wielkiej uciesze fanów oraz krytyków, powróciła do współpracy z Bueną i Donaghy. Dziewczyny pracują intensywnie w studio przy wsparciu Emeli Sande i Professora Greena aby wydać album w 2014 roku. Oto ich pierwszy wspólny singiel po 13 latach: Flatline
Czekacie na Love in the Future? John Legend obiecuje, że jego album ukaże się już 3 września. Aby umilić nam oczekiwania, oraz aby zapewnić odpowiednią promocję płycie, gwiazdor pokazuje się w licznych programach telewizyjnych, oraz powoli odsłania kolejne utwory. Jeżeli nie zapoznaliście się z jego najnowszym singlem Made to Love, to musicie zrobić to koniecznie teraz:
Sporo tu golizny, nieprawdaż? John skorzystał z metody jaką obrało wielu kolegów i koleżanek po fachu, a mianowicie pokazuje się także jako juror, coach, lub gwiazda w amerykańskich programach typu talent show. W jego wypadku chodzi o program Duets, gdzie młodzi artyści wykonują znane szlagiery w duetach ze swoimi mentorami. Legend wykonuje także na żywo swoje najnowsze kawałki, jako gość rozmaitych talk-show. O poczuciu humoru gwiazdora może świadczyć ten przezabawny filmik: http://www.funnyordie.com/videos/f80d724ee3/at-home-with-john-legend
Zobaczcie jak wygląda dzień z życia Johna Legenda :) Ciężko jest.
We have now entered the black era. Te słowa zamieściła na swoim oficjalnym profilu na facebooku Dawn Richard. Do tego, poza utworem Meteors, który pojawił się w zeszłym mieściącu dostaliśmy nie jeden a dwa nowiutkie single od byłej członkini Danity Kane. I choć w internecie pojawiają się plotki i pogłoski o tym, że dziewczyny mogą jeszcze powrócić z nowym materiałem, to Dawn nie ustaje w wysiłkach, aby jej solowa praca nie przeszła bez echa. Goldenheart wydany w styczniu tego roku był albumem bardzo dobrym, zwłaszcza że oczekiwania po epce Armor On były wysokie. Dawn Richard nie zawiodła i sprytnie porzeplatała R&B i soul z nowszymi brzmieniami, dodała klimaty elektroniczne, dupstepowe. Co do nowych utworów? Judith i Valkyrie to kompozycje spokojniejsze niż Meteors, ale lekko mroczne. W nawale muzyki pop Dawn serwuje nam alternatywną ucztę refleksji i wytchnienia. Czekajcie niecierpliwie na Blackheart. Dodam też, że artystka planuje wydać trzeci album - Redemtionheart. Wszystkie te krążki mają stworzyć trylogię opowiadającą o troskach i radościach, smutkach Dawn.
It's a primetime for one Janelle Monáe. 10 września coraz bliżej, a artystka upewnia się, że wszystkie uszy tego dnia będą skierowane właśnie na nią. Po dwóch bardzo dobrych singlach, mamy trzeci promocyjny utwór. Tym razem z gościnnym udziałem Miguela. Nasz koncertowy skoczek jest ostatnio jednym z najpopularniejszych wokalistów R&B. Zauważyło to wielu. Zapraszany jest zatem przez kolegów i koleżanki po fachu do współpracy. Możecie posłuchać rewelacyjnych kolaboracji z J. Cole czy Mariah Carey. Jeżeli wierzyć plotkom, to zamieszany ma być też w prace nad piątym albumem Beyoncé. Miguel wypada bardzo dobrze w połączeniu z elektryczną kobitką jaką jest Janelle. Czekajmy zatem niecierpliwie, albowiem podróż do świata The Electric Lady zapowiada się wyśmienicie:
Jessie J w natarciu. Najpierw zaprezentowała nową fryzurę (albo brak włosów). Potem zaskoczyła singlem Wild przy wsparciu Dizee Rascala i Big Seana. Potem pojawił się kolejny singiel - całkiem pozytywna pop rockowa kompozycja - It's My Party. No a teraz znamy już pierwsze szczegóły albumu, który promują owe kawałki. Drugi longplay od Jessie ochrzczono jako Alive. Jeżeli krążek będzie napakowany utworami o podobnej treści i wydźwięku co poprzedzające go single, to uważam nazwę za jak najbardziej adekwatną. Przejdźmy do okładki albumu, a prezentuje się ona następująco:
Premiera płyty przewidziana jest na 23 września (w Wielkiej Brytanii). Spodziewać można się popu z najwyższej światowej półki, albowiem za produkcję krążka odpowiada Dr Luke - współtwórcownik Katy Perry, Britney Spears, Kelly Rowland, Kelly Clarkson, P!nk, Avril Lavigne, Nicki Minaj i Rihanny.
Na krążku znajdą się także piosenki pisane przez Sie Furler czy Diane Warren. Sukces prawie gwarantowany. A dla przypomnienia: Wild i najnowsze It's My Party:
.
UPDATE: Znamy już playistę albumu:
1. Wild feat. Dizzee Rascal and Big Sean
2. Spotlight
3. Calling All Hearts feat. Robin Thicke
4. It's My Party
5. Excuse My Rude feat. Becky G
6. V.I.P. feat. T-Pain
7. Square One
8. Conquer the World feat. Brandy
9. Fierce
10. Daydreaming
11. Paper, Scissors, Stone
12. Strip feat. Tinie Tempah
13. Breathe Again
Impressive, most impressive. Widząc Brandy i Robina Thicke jako gości na albumie, moje serce rośnie.
Osobiście ma nadzieję, że Jessie dorzuci jeszcze utwór, który nagrała do filmu Silver Lining Playbook - Silver Lining (Crazy Bout You).
Toni i Babyface to nie jedyny duet o jakim będę dziś pisał. Kto śledził uważnie zapowiedzi płytowe, ten zauważył że nie doczekaliśmy się zaplanowanej na lipiec premiery albumu Syleeny Johnson i Musiqa. Jak widać gwiazdy Soul i R&B próbują łączyć siły jak tylko można, aby zwiększyć szanse na sukces swoich projektów. Po co zapraszać gwiazdę do jednego duetu, skoro można przysiąść w studio i pyknąć cały album? No to czekamy cierpliwie. Premiera wspomnianego 9ine od Syleeny i Musiqa przesunięta jest wstępnie na 10 września. Patrząc na poczynania Ciary, Ashanti czy Mariah Carey, nie uznawałbym tego za pewnik. Wytwórnie potrafią skutecznie odpychać datę premiery w bliżej określoną lub nie przyszłość.
Przejdźmy do samego utworu i teledysku, który dopiero co pojawił się w serwisie Vevo. Brzmienie jest zdecydowanie w stylu reggae, teledysk zaś bez zbędnych fajerwerków. Para piosenkarzy imprezuje w klubie w gorącą letnią noc. Feel The Fire od Miss Johnson i Mistera Soulchilda:
Nareszcie jakieś wieści od Toni Braxton! Artystka zniknęła tuż po porażce singla I heart You, który miał zwiastować nadejście jej ósmego albumu Hearstrings & Synagogue Vibes... i nic. Tymczasem dwa dni temu zaprezentowano świeżutki utwór - duet z wieloletnim przyjacielem i współpracownikiem artystki - Babyfacem. Legendy R&B połączyły siły nie tylko do wspólnego utworu - Hurt You. Planują wydać wspólnie album: Love, Marriage & Divorce. Składać ma się wyłącznie z duetów i opowiadać o związkach damsko-męskich. Ciekawy pomysł. Premiera longplaya zapowiadana jest wstępnie na 3 grudnia. Krążek ma ukazać się nakładem wytwórni Motown.
Utwór jest całkiem przyjemną kompozycją R&B. Dobrze słyszeć, że Toni jest w formie. A współpraca z Babyfacem niech owocuje, tak jak miało to miejsce w przeszłości. Muzyk jest odpowiedzialny za taki hit Toni jak np Breathe Again:
YAY! Lato w pełni, to nic, że niedługo się kończy. Upał dopisuje, a to pozwoliło mi przypomnieć sobie stare, dobre czasy młodości. Pamiętacie lato 2004 roku? Jeżeli tak, to znaczy, że na bank kojarzycie wszystkie zebrane tutaj kawałki. Nie jest to pełna kolekcja, jedynie reprezentacja hitów, do jakich bujaliśmy biodrami w tamtym czasie. Weterani na pewno pamiętają jeszcze klub Fabryka przy Piotrkowskiej, gdzie nie raz i nie dwa leciały te właśnie kawałki.
No. 1 Na dobry początek Black Eyed Peas w najlepszej formie, wtedy kiedy robili jeszcze muzykę znośną dla ucha i nie przeładowaną elektroniką i techno:
OutKast i Hey Ya! Bez tego numeru nie było imprez. Chociaż wydany jeszcze w 2003 roku, był obowiązkowym elementem letnich imprez także rok później. Shake it like a Polaroid picture:
Niekwestionowany, najlepszy i najepiej wszystkim znany hit ushera, bez zbędnej dyskusji: Ush Ush ush ush
Kolejny wielki klasyk i legendarny już teledysk... don''t trick Kelis guys
Największy przebój Pani Carter powstał także w tamtym okresie. B była z nami na każdym parkiecie. I'll show You crazy:
Christina Milian dziwnie przepadła w ostatnim czasie, ale stała się znana wszystkim właśnie za ten hit (choć to nie jedyny w jej dorobku) Dip it!
Crunk stał się popularny dzięki księżniczce tego stylu - Ciarze. Razem z Missy stworzyły ten wielki przebój:
Czy z No Doubt, czy bez Gwen Stefani prezentuje się znakomicie, a tak rozpoczęła swoją przygodę z Love.Angel.Music.Baby, na co czekacie?
Janet bujała nami przez całą noc! Jeden z jej najlepszych kawałków:
Hip-Hop is alive! Kanye, J. Cole, Jay Z... a teraz Eminem. Po ostatnim, bardzo udanym albumie mamy wreszcie jakieś wieści od rapera z Detroit. Nowy utwór Survival, trafił do sieci dwa dni temu. Utwór promuje najnowszą grę z serii Call of Duty, - Call of Duty: Ghosts. Na featuringu mamy tutaj Liz Rodriguez. Produkcją zajął się DJ Khalil. Według nieoficjalnych informacji, wkrótce mamy też poznać pierwszy singiel promujący ósmy już album Slim Shady'ego. Internet już okrzyknął ten krążek jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Let's wait and see. BTW przypominam, że w przyszłym miesiącu premiera nowego materiału od Drake'a.
The Electric Lady (Suites IV And V) nadchodzi. Znamy coraz więcej szczegółów dotyczących nowego albumu Janelle Monae. Okładka, którą zaprezentowano nam wczoraj wygląda bardzo dobrze, ale co bardziej interesujące znamy już pełną tracklistę krążka. Oto ona:
1.Suite IV Electric Overture
2.Givin Em What They Love (featuring Prince)
3.Q.U.E.E.N. (featuring Erykah Badu)
4.Electric Lady (featuring Solange)
5.Good Morning Midnight
6.Primetime (featuring Miguel)
7.We Were Rock & Roll 8. The Chrome Shoppe
9.Dance Apocalyptic
10.Look Into My Eyes
11.Suite V Electric Overture
12.It's Code
13.Ghetto Woman
14.Our Favorite Fugitive
15.Victory
16.Can't Live Without Your Love
17.Sally Ride
18.Dorothy Dandridge Eyes (featuring Esperanza Spalding)
19.What An Experience
Wszystko wygląda bardzo obiecująco. Od strony produkcyjnej, nad nową odsłoną zmagań ludzi i androidów oraz historią miłosną Cyndi i Anthonego (bohaterowie pierwszego albumu Monae) czuwają Deep Cotton, Diddy oraz Big Boi. Ten ostatni pojawi się też w remiksie Electric Lady razem z Cee-Lo Greenem. Wersja deluxe wzbogacona jest o 4 utwory (2 nowe i 2 remiksy). Czekamy na 10 września.
Na koniec jeszcze okładka futurystycznej Monae dostępna w wersji deluxe:
W maju tego roku Sara Bareilles wydała Brave- singiel promujący krążek The Blessed Unrest, całkiem przyjemny i inspirujący album. Obecnie zalewani jesteśmy falą wielkich premier i powrotów tytanów popu. Katy Perry, niedługo po wycieku jej nowego materiału wydaje Roar. Osobiście czuję się nieco rozczarowany, zapowiedzi nastawiły mnie na coś innego. Nie da się jednak ukryć, że obie piosenki są do siebie uderzająco podobne, w każdym bądź razie wstęp mamy niemal identyczny i tu i tu. W tym miejscu chciałbym zaproponować małą zabawę. Porównajmy do siebie kilka utworów, które nie są coverami, aczkolwiek można doszukać się w nich podobieństwa do innych utworów. Here we go! Na dobry początek wspomniane już Sara i Katy:
Która piosenka podoba Wam się bardziej? A może obie zasługują na uznanie? Ok, Round 2. W 2008 roku niejaki Ryan Tedder napisał piosenki dla dwóch bardzo znanych amerykańskich wokalistek. Beyoncé wydała Halo jako 3 singiel z płyty I Am... Sasha Fierce. Nieco później Kelly Clarkson nagrała Already Gone. Kiedy usłyszała podobieństwo próbowała jeszcze usunąć utwór z płyty, ale było już za późno, co więcej, wytwórnia przepchnęła akurat ten kawałek na kolejny singiel. No to porównajmy:
Chyba nie ma osoby, która nie słyszała o Lanie Del Rey. Zdobyła ona popularność dzięki piosence Blue Jeans, ale wielu także zauważyło podobieństwo do utworu Chrisa Isaaka - Wicked Game.
Dawno dawno temu, Ginuwine nagrał utwór Differences. Potem przyszła kolej na Sorry Ciary. Oba utwory, choć mało znane, równie do siebie podobne:
I ostatni na dzisiaj, chyba najsłynniejszy przypadek piosenek kropla w kroplę podobnych. Nikt nie powie, że Lady Gaga nie wzorowała się na Madonnie, ale tak to bywa, że królowa popu może być tylko jedna. No i fani obu artystek długo spierali się, czy mamy plagiat, czy trybut dla ikony. Ocenicie sami:
Gaga day! Po tym jak fragment jej nowego utworu wyciekł do sieci, oraz jak Lady Gaga rozpaczała na swoim Twitterze nad tym faktem, mamy oficjalną premierę nowego utworu z Artpop. Tydzień wcześniej niż planowano, prawdopodobnie po to aby uprzedzić wyciek całej piosenki do internetu. Okrutne mamy czasy kiedy artysta musi naginać terminy ze względu na paru złodziejaszków. No to bez zbędnego gadania przechodzimy do odsłuchu. Co myślicie? Czy utwór jest lepszy niż Roar Katy Perry, który szczerze powiedziawszy zawiódł moje oczekiwania.
Za tydzień mieliśmy też ujrzeć premierę teledysku do Applause. Ciekawe czy i ta zostanie jeszcze bardziej przyśpieszona?
Ostatnio skupiłem się na gwiazdach pop i ich planach na jesień. Tymczasem niedawno premierę miał teledysk niesamowitej Joss Stone - jednej z najbardziej utalentowanych wokalistek młodego pokolenia (młodego, bo Joss ma dopiero 26 lat a i tak już sporo sukcesów na koncie). Album The Soul Sessions Vol.2 to niezależnie wydana płyta, przez wytwórnię samej Stone. Składają się na nią głównie covery klasycznych soulowych kawałków z lat 70-tych. The Love We Have (Stays on My Mind) to kompozycja z 1971 roku zespołu The Dells. Zapraszam do oglądania i słuchania:
A jeżeli podobają Wam się takie spokojniejsze klimaty, to dlaczego by nie przesłuchać całego The Soul Sessions 2? Polecam szczególnie gorąco utwór The High Road, który także doczekał się teledysku. Przy okazji pisania o Joss nasuwa się myśl, jak to dobrze, że artyści próbują forsować swoją twórczość poprzez wydawanie niezależnych produkcji, odchodzą od wielkich wytwórni i całej tej maszynerii. Wiadomo, że w efekcie końcowym zwyciężają królewicze i królewny szmiry dla mas, ale nie jesteśmy skazani na ich niepodzielne rządy w radio i w naszych odtwarzaczach. Czekamy na kolejne produkcje panny Stone.
